Tym wpisem rozpoczynamy przejażdżki po naszym mieście: ładnym, czystym, zielonym (może nie jesteśmy obiektywni, bo jest nasze :). Podobno Lubin przed laty nazywany był "małym Wiedniem" i miastem lip. Ciekawe dlaczego? Teraz z wyjątkiem "stolicy polskiej miedzi" chyba nie ma swojej charakteryzującej go nazwy. Może szkoda...
Objazd wokół Lubina zajmuje około dwóch godzin (z przystankami na robienie zdjęć) i liczy około 30 km. Wiadomo też, że nie wszystkimi ścieżkami, ale tak wystarczająco dla dobrego samopoczucia i przyjemności. Zwłaszcza wieczorem przy upalnych dniach.
Dziś malutki wycinek Lubina i drogi alrededor ;)
Dziś malutki wycinek Lubina i drogi alrededor ;)
Droga (Camino de Santiago - spójrzcie na znaczek) wiedzie od ronda przez park, a następnie przez Aleję Kasztanową, która jest pomnikiem przyrody, i przechodzi obok naszego "małego" kościoła.
Wspominamy usytuowany tu przed laty zamek
Ruiny budynku z XVIII wieku, od południowego wschodu, 1961 rok
Rzut oka na kaplicę zamkową ...
I docieramy do Kościoła pw Najświętszego Serca Pana Jezusa, który zbudowany został w stylu neogotyckim (1908 rok)
Fasada południowa
W latach 60-tych |
W roku 2013 |
Przejeżdżamy dalej i patrzymy na kościół z drugiej strony
1924 |
Grafika pochodzi z książki Konrada Klose, pastora urodzonego we wsi Obora, a zatytułowanej: "Beiträge zur Geschichte der Stadt Lüben”, i wydanej w 1924r.
W 2007 roku |
I widok w 2013 roku |
Kościół powstał
najpewniej na miejscu nieistniejącej kaplicy Św. Mikołaja, położonej przed
bramą Legnicką, a znanej w źródłach od 1476 roku i będącej fundacją cechu
szewców.
I niedługo pojedziemy dalej :)
Źródła: Steinborn B. : Lubin (1969),Tokarczuk S.: Lubin (2003).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz