Lubimy patrzeć na rowery.

Lubimy jeździć rowerami po Polsce i po Europie :)

Translate

wtorek, 24 września 2013

Jeden dzien w Santiago de Compostela

                  Od kilku dni jestesmy w Santiago de Compostela.  Oprocz opowiesciami z Drogi zaczynamy sie pasjonowac statystyka. Wg oficjalnych statystyk dzis (wtorek, 24 wrzesnia) swoja pielgrzymke ukonczylo 455 pielgrzymow.
       




          

                W sierpniu 2013 roku przybylo do Santiago 573 Polakow (co stanowi 1,23% wszystkich pielgrzymow). Na pierwszych miejscach sa: Hiszpanie - 29 793 (63,76%), Wlosi - 5717 (12,23 %) i Portugalczycy - 2083 (4,46%).

                W sumie: 46 728 patnikow.

                I z konca tabeli. Odnotowano po jednym pielgrzymie z Gwatemali, Indonezji, Ugandy, Ghany, Uzbekistanu, Burkina Faso, Kenii, Sri Lanki, Angoli, Kongo, Malezji i Iranu.



   

                    Wsrod wszystkich przybywajacych do grobu Sw. Jakuba rowerzystow bylo 6176 (13,22%),  a pieszych 40 417 (86,49%). 



  

  

          I jeszcze garsc danych: najwieksza grupe pielgrzymujacych do Santiago de Compostela  stanowili studenci (23,82%),  potem inne grupy zawodowe (o ktorych kiedy indziej), a panie domu (1,92%), nauczyciele (10,73%), artysci (0,85 %), podczas gdy duchowni - 0,22%.


Wsrod pielgrzymow: 
Kobiet bylo 21 393 (45,78%), a mezczyzn przybylo (pieszo, rowerem, konno lub na osle) 25 335 (54,22%).

poniedziałek, 16 września 2013

Po Barcelonie na rowerze

            Na kilkanascie dni porzucilismy nasze osobiste rowery a zamienilismy je na miejskie barcelonskie. Nie mozemy powiedziec, ze nam sie nie podoba mozliwosc zwiedzania jednego z najbardziej intrygujacych miast Europy na rowerze. Potrzeba internetu, zgody ratusza i karty biciclisty. I ruszamy w miasto Gaudiego ( i wielu innych atrakcji).





piątek, 6 września 2013

Andiamo a Roma. Z Lubina do Rzymu rowerem. Etap 1.

               Równo rok temu wyjechaliśmy do Rzymu.  A   dziś zobaczyliśmy ogłoszenie o konkursie "Wyprawa rowerowa 2012-2013". Może się zgłosimy :)


               Najpierw fakty całościowe:

  •   Osoby :   Andrzej,   Beata,  Agnieszka,      
        Wiek :  74, 47,42
  •   Termin: Od 6 września do 3 października ub.r.
  •   Czas: 23 dni
  •   Dystans: 1700 km
  •   Trasa: Lubin, ulica Paderewskiego, Niemcy, Czechy, Austria, Włochy - Rzym
  •   Powrót:  samolotem do Wrocławia (z rowerami)

                        6 września około 20.30 zakończył się pierwszy etap naszej podróży z Lubina do Radogoszczy (86 km): Lubin - Chojnów - Bolesławiec - Nowogrodziec - Radogoszcz.





                       Wyjeżdżamy w świat nie wiedząc co nas czeka ....


                      


                                   Mijamy Chojnów




                               Pierwsza awaria....




                          Jeden z naszych koni. Nie zawiódł.               




                            Polskie drogi....





                                   Pierwszy poważny postój w mieście ceramiki







                     Takie zwykłe Camino
     




                                Czas żniw się kończył













                         Dzień pierwszy chyli się ku zachodowi.
                      




                    


                             Pierwszy dzień za nami i wiele  przed nami ....


niedziela, 1 września 2013

Lubin-Lubiąż-Lubin

                 Trasa z Lubina do Lubiąża jest jedną  z ładniejszych. 80 km przez: Kłopotów-Czerniec-Niemstów-Redlice-Gromadzyn-Mierzowice-Lisowice-Prochowice-Kwiatkowice-Rogów Legnicki-Lubiąż i z powrotem zajęło nam 6 godzin z przerwą na zwiedzanie Lubiąża, posiłek regeneracyjny (maślanka z bułką), spotkanie ze znajomymi i spotkanie z nowo poznanymi  (Holendrami- rowerzystami- przemierzającymi Europę od 60 dni). 






                                                          
Wjazd do Kłopotowa:





Przez Czerniec ....do Niemstowa:




Przed Redlicami:




Gromadzyn:



 
 Baba w Mierzowicach:




i kościół w Mierzowicach:





i dom w Mierzowicach:




Może jeden z dopływów Kaczawy w Lisowicach:





Spotkanie z Holendrami przemierzającymi od ponad dwóch miesięcy Europę na rowerach:





 W poprzek Odry:





Przed klasztorem w Lubiążu:





Kaczka nostalgicznie :)










 Widok na klasztor:









Brama wyjazdowo - wjazdowa, za którą mieści się "Karczma Cysterska":




Kapliczka przydrożna św. Nepomucena w Lubiążu:






Wnętrze kościoła pw. Świętego Walentego w Lubiążu:




 I zewnętrze tego samego kościoła:
 



 Mijamy Kwiatkowice:




Kaczka przekracza Kaczawę ;) i mira al Monasterio de Lubiąż:





Kościół w Lisowicach:




 W drodze powrotnej ....dojazd do Wielowsi:
 



Przed Niemstowem:






Nad naszą rzeką Zimnicą przed Czerńcem:





               To była naprawdę ładna końcowo - letnia wyprawa :)