Jeździmy na rowerach. I o tym piszemy. O krótkich wycieczkach i o tych dłuższych. Jest nas trzech. I kaczka :) Wszystkie zdjęcia są naszego autorstwa i prosimy ich nie rozpowszechniać bez naszej zgody.
Lubimy patrzeć na rowery.
Lubimy jeździć rowerami po Polsce i po Europie :)
Translate
niedziela, 13 listopada 2016
sobota, 3 września 2016
piątek, 19 sierpnia 2016
Do Grodowca i z powrotem :)
Do Grodowca jedziemy (54 km) przez: Rynarcice, Żelazny Most, Pieszkowice, Tarnówek, Grodowiec, i przez Rudną, Mleczno, Koźlice, Golę do
Lubina).
Szyb kopalni na horyzoncie
I dalej wzdłuż wałów największego zbiornika na odpady poflotacyjne, pokopalniane...
Grodowiec, położony wśród Wzgórz Polkowickich, wzmiankowany
był już w dokumentach z lat 1273-1291 jako Alta Ecclesia (Wysoki Kościół,
późniejsza nazwa: Hochkirch, Wysoka Cerekiew). Od średniowiecza rozwijał się tutaj kult
maryjny. Ranga miejscowości jako celu pielgrzymek wzrosła po rozbudowaniu w
XVIII w. kościoła w okazałe założenia barokowe. Jest to również ważne miejsce na trasie Dolnośląskiej Drogi Sw.
Jakuba.
Zgodnie z wcześniejsza nazwą (Wysoki Kościół) sercem miejscowości jest widoczny z daleka, położony na górze kościół .
Kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela pochodzi z XVIII
w. Jest to również Sanktuarium Matki Bożej Grodowieckiej Jutrzenki Nadziei,
od wieków przyciągające rzesze wiernych, zwłaszcza w święta Wniebowzięcia (15
sierpnia) oraz Narodzenia NMP (druga sobota września). Świątynia wraz otoczeniem stanowi cenny zespół zabytkowy, a
tarasów roztacza się piękna panorama na okolicę…
Monumentalne schody i ....
Figura św. Nepomucena, na płaskorzeźbie w jej podstawie
widzimy przybywającego do Grodowca pielgrzyma z atrybutami pątnika na Camino-
kostur z tykwą oraz muszle na pelerynie.
I św. Mikołaja
A we wnętrzu wystrój z XVIII w., z o ośmioma ołtarzami,
dziesiątkami rzeźb i innymi dziełami snycerki oraz malarstwa. W ołtarzu głównym
umieszczona jest późnogotycka figura Maryi, wyobrażonej jako służebnica świątyni .
I unikalna ambona, ze scenami z życia Chrystusa (łącznie
około 60 postaci), która przedstawia cudowne rozmnożenie chleba i Przemienienia
Pańskiego na Górze Tabor.
Przy kościele znajduje się Dom Pielgrzyma (otwarty w czerwcu 2016 roku), gdzie można zatrzymać się na noc, jest miejsce piknikowe, muzeum, sklepik z pamiątkami.
W latach 1992-1999 miejsce zostało zabezpieczenie i poddane
renowacji, sfinansowane przez KGHM Polska Miedź S.A. , Zakłady Górnicze „Rudna”. Fundacja Polska
Miedź, władze samorządowe woj. dolnośląskiego i lubuskiego, Polkowic i Grębocic
wciąż wspierają podejmowane w sanktuarium inicjatywy przybliżające pielgrzymom
to niezwykłe miejsce.
Powoli wracamy...ponownie okrążamy zbiornik odpadów poflatacyjnych i podziwiamy krajobraz industrialny ……… księżycowy.
A na zakończenie wyprawy: rosół i pizza w
Rudnej.
wtorek, 9 sierpnia 2016
poniedziałek, 1 sierpnia 2016
Się sprzeda :)
Taki rower można kupić na targu staroci pod Barceloną :)
Och, prawie cały drewniany...taki chyba trochę hipsterski ;)
środa, 27 lipca 2016
Tak na początku...2007 rok
Takie były początki naszego rowerowania.
Rok 2007.
Wokół Lubina, trochę prowadząc, trochę odpoczywając, trochę się męcząc.
To były czasy....
wtorek, 26 lipca 2016
niedziela, 24 lipca 2016
Świat dzisiaj ...
Dzisiejsza trasa leciutka: Lubin - Gola - Koźlice - Zalesie - Ustronie - Składowice - Dąbrowa - Siedlce - Czerniec - Ksieginice - Lubin.
Przejechane: 30 km.
sobota, 23 lipca 2016
Rowerem po żniwach
A dzisiaj kaczka wyjechała na pola w poszukiwaniu żniw...
- Dystans: 46,80 km
- Czas trwania: 4g:26m:11s
- kcal : 1 997 kcal
- Średnia Prędkość: 10.55 km/h
- Maks. Prędkość: 28.65 km/h
Bicigrinos :)
Dwa (dwie? dwóch? dwoje?) rowery, z charakterystycznymi muszelkami przytroczonymi do sakw, w oczekiwanie na potwierdzenie dojechania (po min. 200 km) do Santiago de Compostela) i otrzymania Compostelki :)
czwartek, 21 lipca 2016
Wieczorna przejażdżka :)
Wieczorny wyjazd na 35 km. Wokół Lubina (Osiek-Pieszków-Raszowa-Raszówka-Gorzelin - Osiek) i parę kółek wokół :)
wtorek, 19 lipca 2016
sobota, 16 lipca 2016
Kaczka jedzie na paradę motocykli
Nasza kaczka wybrała się na paradę motocykli.
Do Ścinawy - miasta bluesa
Dojechała nad Odrę
Zaczęła się dostawiać...
ustawiać....
porównywać...
i pozować :)
a potem posłuchała bluesa nad Odrą :)
Do Ścinawy - miasta bluesa
Dojechała nad Odrę
Zaczęła się dostawiać...
ustawiać....
porównywać...
i pozować :)
a potem posłuchała bluesa nad Odrą :)
środa, 13 lipca 2016
poniedziałek, 11 lipca 2016
niedziela, 10 lipca 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)