Lubimy patrzeć na rowery.

Lubimy jeździć rowerami po Polsce i po Europie :)

Translate

wtorek, 23 lipca 2013

Jakobsweg - przez Niemcy prawie do Santiago de Compostela :)

                 Za kilka dni swoje święto będzie obchodził św. Jakub. Może nie aż tak uroczyście jak w hiszpańskiej Galicji, ale także postanowiliśmy oddać mu rowerową cześć.
                 W 2009 roku przejechaliśmy niemiecką część Camino de Santiago (der Jakobsweg - zwane Drogą Ekumeniczną), z Gorlitz do Fuldy (około 600 km), przejeżdżając przez: Bautzen, Kamenz, Grossenhein, Riesa, Leipzig, Merseburg, Naumburg, Erfurt, Gotha, Eisenach, Vacha.
                  I tak sobie wspominamy oglądając zdjęcia :)


                                                                   Zgorzelec - Gorlitz


                                                               Na wystawie w księgarni


Cała nasza droga 


                                                                  Po prostu droga


                              Oznakowania niemieckiego schroniska (Pilgerherberge)


                                              Próba przejechania przez nieprzejezdne


                                  Kierunkowskazy - drogowskazy - Caminowskazy


                                                     Podziwiamy pejzaże...


                                                        Odpoczywamy...


                                                                           


                            Zatrzymujemy się na noclegi w prawdziwych zamkach...



                                         Odliczamy kilometry do Santiago



                                        Jedziemy w dobrym towarzystwie :)


                     Czasami przez promy ( przez kilkadziesiąt minut szukaliśmy stałego, dopóki nam nie powiedziano, że mosty w tym miejscu to nie są, tylko przypływają :)



                                                   Taka sielska Droga...


                                                                    Merseburg


                                                            Piękne winnice


                                                                   Erfurt






        Śpimy w domach przyjaznych pielgrzymom, oznakowanych żółtym domkiem na niebieskim tle


                                                                        Gotha



Vacha 








                                                                          Fulda


                                   Na tym koniec....Gorlitz i powrót do domu.

5 komentarzy:

  1. Jak ze spaniem w Niemczech? Można spać w namiocie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Najczęściej spaliśmy w schroniskach (Pilgerherberge) lub u osób, których adresy są w przewodniku. Nigdy nie spaliśmy w namiocie, bo go nie mieliśmy ze sobą. Ale z tego co wiemy, jest to możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za info i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem początkującym cyklistą. Wsiadam na rower po długim zastoju. Ile kilometrów dziennie Państwo przejeżdżaliście na trasie Jakobsweg?

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga jest względnie płaska. Z naciskiem na względnie. My jadąc w 2009 roku przez Niemcy byliśmy bez żadnego treningu i daliśmy radę. Zatrzymywaliśmy się, jak było ładne miejsce do spania. Odległości dniowe były różne, uzależnione od kondycji, między 35 km a 70 km (12 dni).

    OdpowiedzUsuń