Bardzo nam odradzano zwiedzanie Rzymu na rowerze, więc po dłuższej chwili wahań decydujemy się jak prawdziwi turyści obejść najważniejsze turystyczne atrakcje Wiecznego Miasta. Nie mamy wątpliwości, co musimy zobaczyć. Wszyscy chodzą / biegają tymi samymi trajektoriami.
Więc idziemy....
Plac św. Piotra
Widok na miasto
Widok na miasto z drugiej strony.
Widok na przystojnego gwardzistę szwajcarskiego
Widok na Tybr. I ścieżki rowerowe nad Tybrem...
Przechodzimy przez Most Anioła. W tle Zamek św. Anioła. Naprawdę dziwnie się czujemy na własnych nogach.
Zapamiętujemy widok z mostu.
Wędrujemy dalej w poszukiwaniu stałych punktów rzymskiego zwiedzania. Naprawdę napotykamy osoby z filmu Woody'ego Allena "Zakochani w Rzymie".
Panteon.
Widok na prawdziwego Rzymianina ;)
Nie mamy wątpliwości, jak dalej iść. Po prostu za tłumem.
Przysiadamy na chwilę przy fontannie di Trevi.
A po chwili już siedzimy na Schodach Hiszpańskich.
Patrzymy w miasto (na wprost ulica z najbardziej ekskluzywnymi sklepami). Jak zakupy, to tylko w Rzymie.
Jedna z ulic przypomina nam nas.
Jak rower, to tylko na Campo di Fiori ;)
Widok na zaułki w Rzymie :)
Bambino Jesu (cudowna figurka Dzieciątka Jezus) w kościele Santa Maria in Aracoeli. Figurka ta pełniła w przeszłości rolę dzisiejszego pogotowia. Jadąc do chorego z mającym moc uzdrawiania dzieciątkiem powóz zawsze miał pierwszeństwo przejazdu, co jest nie lada wyczynem na ulicach Rzymu.
Widok na pozostałości starożytnej Galerii Handlowej, czyli Mercati di Traiano.
Wilczyca z Romusem i Romulusem - obowiązkowym punktem programu dla wycieczki rowerzystów .
Capitol -
Forum Romanum.
Widok na Koloseum. Na rowerze z tatą - bezcenne ;)
Pomnik Ojczyzny.
Jedzenie w Rzymie.
Campo di Fiori po południu.
Motoryzacja w Rzymie.
Ostatnie spojrzenie na panoramę Rzymu. Czas wracać do domu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz